Ten serial za bardzo korzysta z napędu zewnętrznego!

[Zena92]

Powiem tak. To co napisałem to był tylko jeden przykład. Ja tam słyszałem dużo więcej rzeczy, które powtórzyły się w wielu miejscach sezonu piątego. Pewnie zaraz usłyszę żebym więcej przykładów podał, więc odpowiem że nie mam czasu oglądania całego sezonu jeszcze raz.
PS. Ja do kolesia nie chodzę od wczoraj więc stwierdzenie że "od czegoś trzeba zacząć" było pewnym nadużyciem.

[Warmen]

Wierzę na słowo. Mimo to dalej sądzę, że można coś takiego znaleźć w innych bajkach.
PS. Może i było nadużyciem. Ale i tak, od czegoś trzeba było zacząć. Więc w sumie nie było. Mam nadzieję, że dobrze się bawicie ^w^

[Mianownik]

kiedy postacie z bajki mówią to samo, co do ciebie mówi psychiatra z doktoratem, to wiedz że coś się dzieje.

Dzieje się to, że serial próbuje być na siłę poważny, głęboki i przekazywać wzniosłe treści zamiast pokazywać codzienną przyjaźń małych koników w różnych sytuacjach. To jest największy problem piątego sezonu: bohaterki zamieniają się w nudnych lekarzy, które są wysyłane z centrali po to, żeby załatwić problemy innych. Przy czym ci inni są zwykle nieinteresujący, wzięci skądś, a grzywoszóstka jest nudna i statyczna, nie ma jak pokazać swoich charakterów.

[Warmen]

bohaterki zamieniają się w nudnych lekarzy, które są wysyłane z centrali po to, żeby załatwić problemy innych. Przy czym ci inni są zwykle nieinteresujący, wzięci skądś, a grzywoszóstka jest nudna i statyczna, nie ma jak pokazać swoich charakterów.

Zupełnie jakbyś opisał Fallouta 4.

[Zena92]

PS. Może i było nadużyciem. Ale i tak, od czegoś trzeba było zacząć. Więc w sumie nie było. Mam nadzieję, że dobrze się bawicie ^w^

Sorry za offtop ale muszę. Wybacz ale poraża mnie twoja małostkowość jeśli sugerujesz że do psychiatry chodzą tylko ciężkie przypadki typu schizofrenia. Z resztą cóż, nie ty jeden...

[Warmen]

Krążymy w sumie wokół tematu wątku. Daleko, ale jednak.

[...]Wybacz ale poraża mnie twoja małostkowość jeśli sugerujesz że do psychiatry chodzą tylko ciężkie przypadki typu schizofrenia. Z resztą cóż, nie ty jeden...

Wybaczam. Nie jestem pewien gdzie dokładnie mógłbym zasugerować coś takiego. Nie lubię tylko gdy ktoś twierdzi, że wie lepiej co napisałem, a potem buduje sobie wokół tego swoją rację. To może stać się uciążliwe, kiedy zamiast rozmawiać z drugą osobą, musisz walczyć z tym, co ona sobie ubzdurała.

Może trochę wracając na temat w stylu "dobrość, psycho-logika i bajki". Myślę, że w czasach, kiedy TVP miała jeszcze coś ciekawego do zaoferowania i były to oczywiście wieczorynki, bajki miały w sobie coś takiego.

A teraz poobrzucajmy czymś temat wątku - jak nie możesz latać, masz samolot. Nie potrafisz szybko się przemieszczać, masz samochód. Nie potrafisz strzelać atomówkami, masz łódź podwodną. Nie potrafisz być śmiesznym serialem, który obrósł w rzeszę znawców i wyznawców - masz...nie wiem w sumie co. Skończyłem oglądać po kilku odcinkach s3.

PS. Możesz użyć tych słów przeciwko mnie <3

[Ścierwisław]

Zena, co ty zrobiłeś z tym pięknym tematem?