Lubię chińskie bajki. Dopóki nie są o wtykaniu dziwnych rzeczy w inne dziwne rzeczy. Są pewne granice normalności. Chciałbym walnąć posta o bardzo dobrym amino, będącym twardym sci-fi. To akurat Japończykom wychodzi w pytkę.
PLANETES
![[Obrazek: banner_1605.jpg]](http://statici.behindthevoiceactors.com/behindthevoiceactors/_img/shows/banner_1605.jpg)
Hoho, dowcipnisie zapisali tytuł w języku greckim, a w dodatku oznacza to ''wędrujący''. Hehe, jak planety, bo amino dzieje się w kosmosie.
W roku 2075 podróże kosmiczne nie są odległym marzeniem, a codziennością dla ludzkości. Postęp technologiczny doprowadził do szerokiej eksploatacji kosmosu przez potężne korporacje, co zostało wymuszone przez wyczerpywanie się paliw kopalnych - na Marsie istnieją placówki naukowe, na Lunie całe miasta.
Jednakże liczne podróże, pozostawiają w przestrzeni kosmicznej masę śmieci i odpadków, która stanowi zagrożenie zarówno dla komunikacji, jak i dla znajdujących się na orbicie Ziemi stacji kosmicznych. Akcja toczy się wokół Sekcji Odpadków z korporacji Technora, która to zajmuje się neutralizacją tego niebezpieczeństwa. Dokładniej w dniu, kiedy do ekipy dołącza Ai Tanabe - młoda dziewczyna, praktycznie od zawsze marząca o swojej przyszłości spędzonej w przestrzeni kosmicznej
W tle widać także konflikty na tym tle - organizacje sprzeciwiające się eksploatacji, z której zyski czerpią tylko najbogatsze nacje pierwszego świata, kiedy na samej Ziemi wciąż istnieje niezwalczone zjawisko biedy, wojen, głodu i innych problemów trapiących także nasz świat.
Amino ma świetny soundtrack, nienajgorszą kreskę, humor zdecydowanie nie jest prymitywny. Postacie kierują się całkiem wiarygodnymi zasadami postępowania. Są persony płytsze i głębsze, ale idiotyzmów nie ma. Co do kreski, to widać tutaj faktycznie, że ludzie są różnej narodowości, a nie z przysłowiowego spierdzielinolandu, krainy wielkich oczu. Jest to chyba jedyny tytuł jaki polecam ludziom, bo jest tak bezpieczny i przyjemny, że głowa boli. Dlatego zachęcam i zaganiam nawet osoby, które bez FLAMENWERFERA do chińskich bajek nie podchodzą.
PLANETES
![[Obrazek: banner_1605.jpg]](http://statici.behindthevoiceactors.com/behindthevoiceactors/_img/shows/banner_1605.jpg)
Hoho, dowcipnisie zapisali tytuł w języku greckim, a w dodatku oznacza to ''wędrujący''. Hehe, jak planety, bo amino dzieje się w kosmosie.
W roku 2075 podróże kosmiczne nie są odległym marzeniem, a codziennością dla ludzkości. Postęp technologiczny doprowadził do szerokiej eksploatacji kosmosu przez potężne korporacje, co zostało wymuszone przez wyczerpywanie się paliw kopalnych - na Marsie istnieją placówki naukowe, na Lunie całe miasta.
Jednakże liczne podróże, pozostawiają w przestrzeni kosmicznej masę śmieci i odpadków, która stanowi zagrożenie zarówno dla komunikacji, jak i dla znajdujących się na orbicie Ziemi stacji kosmicznych. Akcja toczy się wokół Sekcji Odpadków z korporacji Technora, która to zajmuje się neutralizacją tego niebezpieczeństwa. Dokładniej w dniu, kiedy do ekipy dołącza Ai Tanabe - młoda dziewczyna, praktycznie od zawsze marząca o swojej przyszłości spędzonej w przestrzeni kosmicznej
W tle widać także konflikty na tym tle - organizacje sprzeciwiające się eksploatacji, z której zyski czerpią tylko najbogatsze nacje pierwszego świata, kiedy na samej Ziemi wciąż istnieje niezwalczone zjawisko biedy, wojen, głodu i innych problemów trapiących także nasz świat.
Amino ma świetny soundtrack, nienajgorszą kreskę, humor zdecydowanie nie jest prymitywny. Postacie kierują się całkiem wiarygodnymi zasadami postępowania. Są persony płytsze i głębsze, ale idiotyzmów nie ma. Co do kreski, to widać tutaj faktycznie, że ludzie są różnej narodowości, a nie z przysłowiowego spierdzielinolandu, krainy wielkich oczu. Jest to chyba jedyny tytuł jaki polecam ludziom, bo jest tak bezpieczny i przyjemny, że głowa boli. Dlatego zachęcam i zaganiam nawet osoby, które bez FLAMENWERFERA do chińskich bajek nie podchodzą.