Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata?
#3
Sandboxy online są urocze. Taki Rust. Człowiek budzi się nagi na plaży, ma kamień i pochodnię, od początku wszyscy inni gracze próbują go zabić a jeżeli już zbuduje się czadowy domek gdzieś tam, to zawsze może się zdarzyć, że w nocy, jak irl pójdziesz spać, przyjdzie ktoś z materiałami wybuchowymi i wysadzi w nim kilka ścian, po czym wszystko zrabuje i zrujnuje tak skutecznie, że już tam nie pobudujesz. Albo będzie złośliwym trollem i obuduje klatką Twoją postać, licząc na to, że nie znasz komendy /kill. Sam zawsze noszę siekierę, by dostawać się do cudzych domów, przyznaję. A nowograczom zwykłem rzucać ludzkie mięso, pisząc: welcome to Rust.
Odpowiedz



Wiadomości w tym wątku
RE: Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - przez Casimir - 04-02-2016, 08:59



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Silnik Mybb   MasterStyle By Wojtas (Krugerz)
Polskie tłumaczenie     Mybboard.pl