PONE – NAJLEPSZE FORUM W INTERNECIE, PONIEKĄD.
Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - Wersja do druku

+- PONE – NAJLEPSZE FORUM W INTERNECIE, PONIEKĄD. (https://pone.gdan.eu)
+-- Dział: Offtopic (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=15)
+--- Dział: Syf (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=17)
+--- Wątek: Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? (/showthread.php?tid=208)



Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - Irwin - 03-02-2016

@Warmen @Ylthin , zapraszam Was do dyskusji. Później się wypowiem, tj. jak zdam (albo nie) egzaminy rainderp.


RE: Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - Warmen - 03-02-2016

Cretine, ale Delfin na mnie krzyczy :c
btw. zapomniałeś nam stworzyć temat o fizyce w grach :kappa:


Pierwszy post będzie trochę promieniotwórczy, gdyż zamierzam zawrzeć w nim tylko swoje własne odczucia.

Sandboks dobry jest. Korzystając z tytułu tej rozprawki, napisałbym, że sandboks to emocje. Dlaczego?
Tego typu gry oferują coś więcej niż tylko scenariusz, który może ci się nie spodobać. Możesz łazić po tym świecie, podziwiać widoki, szukać easter eggów, włazić tam, gdzie nie powinieneś, ew. robić sidequesty, jeśli jakieś są, zabijać potwory itd. TO SIĘ NAZYWA PRZYGODA.
A gdy mam liniową gierkę, jedyne co mogę zrobić to iść po sznurku i dobrze się bawić, lub iść po sznurku i nie bawić się dobrze. W najlepszym wypadku gra starczy mi na raz, może dwa.
Raczej nie zapamiętam też wiele z rozgrywki, chyba że porwie mnie stylem graficznym, muzyką, wpisze się w moje zainteresowania na tyle, że sam będę pragnął odkryć wszystko co ma do zaoferowania (co nie zdarza się często), czy będzie miała inny klimat.
Czasem się zastanawiam czy gdy dalej mnie bawią. W sumie gdybym miał wymienić gry, w których dobrą zabawę oparłem na głównie łażeniu po jej świecie, byłby to każdy Stalker, FNV, Skyrim, GTA, SR3/4... czy hack'n'slashe też się liczą?
Zwłaszcza, że nie mam czasu/chęci by wpaść w zaprojektowane od a do z sidła programistów na dłużej, nie mówiąc już o zapamiętaniu treści gry w którą grałem. Fabuła? Szedłem i strzelałem, jak mi kazali. Dlatego lepiej jest zagrać w grę o chodzeniu i strzelaniu, jak np. Nuclear Throne. Rozgrywka jest intensywna i krótka a fabuła...chyba da się ją zamknąć w jednym zdaniu.
Y.

Sandboksy służą mi głównie temu, by je odkrywać.
Ruszam do gry z myślą, że będę mógł sobie połazić gdzie tylko chcę, a nie tam gdzie ktoś mi każe.
Argument "ale musi najpierw być coś do odkrycia" jest maksymalnie z dupy, bo nie wiesz czy jest coś do odkrycia, póki nie spróbujesz. Chyba, że nie wiem, wymaga się potwierdzenia na piśmie, albo coś. Potrafię się dobrze bawić przy grze nawet jeśli odkryłem nic, łażąc po tym całym otwartym świecie.
Kurczę, zastanawiam się czy gry typu Borderlands określić jako otwarty świat, czy zlepek dużych, otwartych lokacji. Dla mnie to to samo, bo tak samo się tam bawię, ale ktoś może się czepiać i będzie niefajnie.
Ale ten, już ostatnie zdanie, bo źle mi się dzisiaj pisze - sandboksy są w stanie zapewnić więcej funu niż to co wymyślili scenarzyści. Bo poza wykonywaniem zadań, możesz np. pójść gdziekolwiek i ich nie wykonywać. To jest super <3


RE: Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - Casimir - 04-02-2016

Sandboxy online są urocze. Taki Rust. Człowiek budzi się nagi na plaży, ma kamień i pochodnię, od początku wszyscy inni gracze próbują go zabić a jeżeli już zbuduje się czadowy domek gdzieś tam, to zawsze może się zdarzyć, że w nocy, jak irl pójdziesz spać, przyjdzie ktoś z materiałami wybuchowymi i wysadzi w nim kilka ścian, po czym wszystko zrabuje i zrujnuje tak skutecznie, że już tam nie pobudujesz. Albo będzie złośliwym trollem i obuduje klatką Twoją postać, licząc na to, że nie znasz komendy /kill. Sam zawsze noszę siekierę, by dostawać się do cudzych domów, przyznaję. A nowograczom zwykłem rzucać ludzkie mięso, pisząc: welcome to Rust.


RE: Sandboxy - emocje za każdym zakrętem, czy pułapka otwartego świata? - Warmen - 04-02-2016

Rzucaj im głowy, najlepiej końskie! na tym polega sandbox, baw sie sam o ile jesteś w stanie, kmiotku