06-03-2016, 22:42
O! O! Coś dla mnie!
A więc... fanfiki czytam od dawien dawna, bo lubię czytać i generalnie ten temat nie jest mi obcy. Otóż moim skromnym zdaniem polska scena fanfikowa leci na łeb, na szyję i ogólnie rzecz biorąc ma się kiepsko.
W gruncie rzeczy na chwilę obecną największym zbiorem polskich FF jest oczywiście MLPPolska (MLPFiction wciąż nie działa, jeśli się nie mylę). Jak sięgnę pamięcią do pierwszej połowy 2013, to w dziale z opowiadaniami pojawiały się dziennie dziesiątki, jeśli nie setki postów. Codziennie aktualizacje i nowe fanfiki, można było w nich wybierać do woli. Obecnie? Dochodzi może jeden-dwa fanfiki na tydzień, więc ciężko znaleźć coś dla siebie, a o zainteresowaniu nimi nawet nie ma co wspominać - poszukajcie w archiwum "średniaków" właśnie z 2013 roku i popatrzcie, ile potrafiły mieć komentów, czytelników czy głosów w ankietach (niegdyś popularnych, dzisiaj autorzy rzadko je dodają) - sam swego czasu znajdowałem takie z dwudziestoma, trzydziestoma...
Co ciekawe, obecne fiki biją je na głowę, a zainteresowanie nimi nikłe. Skoro spada zainteresowanie, logiczne, że pojawia się coraz mniej nowych (czy to fików, czy to autorów).
Moim zdaniem, to po prostu równia pochyła - leci w dół i w dół. Niedługo będzie pewnie jeszcze gorzej. Pozostaje fimfiction i szlifowanie angielskiego. A szkoda, bo nasi fandomowi pisarze masę świetnych dzieł spłodzili.
A więc... fanfiki czytam od dawien dawna, bo lubię czytać i generalnie ten temat nie jest mi obcy. Otóż moim skromnym zdaniem polska scena fanfikowa leci na łeb, na szyję i ogólnie rzecz biorąc ma się kiepsko.
W gruncie rzeczy na chwilę obecną największym zbiorem polskich FF jest oczywiście MLPPolska (MLPFiction wciąż nie działa, jeśli się nie mylę). Jak sięgnę pamięcią do pierwszej połowy 2013, to w dziale z opowiadaniami pojawiały się dziennie dziesiątki, jeśli nie setki postów. Codziennie aktualizacje i nowe fanfiki, można było w nich wybierać do woli. Obecnie? Dochodzi może jeden-dwa fanfiki na tydzień, więc ciężko znaleźć coś dla siebie, a o zainteresowaniu nimi nawet nie ma co wspominać - poszukajcie w archiwum "średniaków" właśnie z 2013 roku i popatrzcie, ile potrafiły mieć komentów, czytelników czy głosów w ankietach (niegdyś popularnych, dzisiaj autorzy rzadko je dodają) - sam swego czasu znajdowałem takie z dwudziestoma, trzydziestoma...
Co ciekawe, obecne fiki biją je na głowę, a zainteresowanie nimi nikłe. Skoro spada zainteresowanie, logiczne, że pojawia się coraz mniej nowych (czy to fików, czy to autorów).
Moim zdaniem, to po prostu równia pochyła - leci w dół i w dół. Niedługo będzie pewnie jeszcze gorzej. Pozostaje fimfiction i szlifowanie angielskiego. A szkoda, bo nasi fandomowi pisarze masę świetnych dzieł spłodzili.
"I love it when a plan comes together"