Jak fandom wpływa na serial?
#4
(27-02-2016, 21:08)Murdock napisał(a): Ciężko stwierdzić jednoznacznie czy jest to wpływ pozytywny, czy negatywny. Kto wie, może gdyby jedynymi widzami faktycznie były tylko małe dziewczynki, to serial mógłby wyglądać tak, jak pierwszy sezon, ale ze względu na o wiele mniejszą popularność, Hasbro mogłoby całość zakończyć np. po trzech sezonach.

Dlatego uważam, że fandom wpłynął pozytywnie na długość serialu oraz jego tematykę (widać coraz więcej akcji czy scen stricte dla starszej publiczności). Oczywiście ma też i negatywny wpływ i nie mam tu na myśli tylko pojawiania się scen "rozpieprzmy złego bohatera tęczą w drobny mak". Otóż Hasbro, starając się "przypodobać" broniaczom, stworzyło to, co miało się w założeniu spodobać (i spowodować jeszcze większe zyski), bowiem (niestety) w fandomie jest tego naprawdę dużo - chodzi o połączenie ludzi i kucy. To jest coś, co fandom tworzył od zawsze i tworzyć będzie (patrząc na fanfiki czy fanarty) i pewnie w dużej mierze właśnie dlatego Ha$bro zdecydowało się na EqG.

"Ceterum censeo Equestria Girls delendam esse"
(znalezione na mlppolska u jakiegoś usera w sygnaturce, niezmiernie mi się podoba. Dla nieznających łacińskich sentencji - oznacza to mniej więcej "A ponadto uważam, że EqG powinno zostać zniszczone". Przeróbka słynnego powiedzenia Katona Starszego na temat Kartaginy).

"[...]ale ze względu na o wiele mniejszą popularność, Hasbro mogłoby całość zakończyć np. po trzech sezonach.[...]"

Problem w tym, że mlp aby zdobyć popularność wśród dorosłych musiało być najpierw popularne wśród dzieci - pierwsi bronies oglądali mlp, gdyż po prostu lubili kreskówki. i było ich dość mało. Większą popularność fandom zdobył dopiero po tym, gdy głos zabrali przeciwnicy serialu, gdyż ludzie chcieli zobaczyć jak to jest. Przez cały 2010 (czas emisji 1. sezonu) było cicho, a głośniej zaczęło się robić dopiero pod koniec 2011. W obecnych czasach wiele seriali kończy się po 1. sezonie, więc oglądalność musiała być wystarczająca już w 2010, aby Hasbro wypuściło 2. sezon.

"Dlatego uważam, że fandom wpłynął pozytywnie na długość serialu oraz jego tematykę (widać coraz więcej akcji czy scen stricte dla starszej publiczności)."

Jeżeli lubisz sceny akcji, to w pełni rozumiem tą opinię.

"Oczywiście ma też i negatywny wpływ i nie mam tu na myśli tylko pojawiania się scen "rozpieprzmy złego bohatera tęczą w drobny mak". Otóż Hasbro, starając się "przypodobać" broniaczom, stworzyło to, co miało się w założeniu spodobać (i spowodować jeszcze większe zyski), bowiem (niestety) w fandomie jest tego naprawdę dużo - chodzi o połączenie ludzi i kucy. To jest coś, co fandom tworzył od zawsze i tworzyć będzie (patrząc na fanfiki czy fanarty) i pewnie w dużej mierze właśnie dlatego Ha$bro zdecydowało się na EqG."

Zgadzam się co do EqG, ale co do scen już nie. Nie jestem jednakże pewien, czy lubisz sceny walki, więc wolę nie ryzykować.

(27-02-2016, 21:14)Mianownik napisał(a):
(27-02-2016, 19:49)Kamil-Maciej napisał(a): Ten serial miał być stworzony dla małych dziewczynek, a nie dla dorosłych. W efekcie tego jego opinia musi być czysta: każdy jeden materiał pornograficzny, pełny przemocy czy czegoś innego stanowi argument w rękach konkurencji do zniechęcania rodziców do pokazywania obiektu dzieciom.
Z tego co obserwuję, bardzo dużo ludzi po trzydziestce nie cierpi kuców (choć za wielu osób nie zbadałem). I to nie dlatego, że tam jakaś przemoc czy coś, ale uważają, że są krzykliwe i hałaśliwe. Takie były od 1 sezonu. Na szczęście duża część z tych "bardzo wielu" ma to gdzieś, na co ich dzieci patrzą, byleby nie było flaków i tony krwi ani gołych tyłków (ludzkich).

(27-02-2016, 19:49)Kamil-Maciej napisał(a): W efekcie serial traci na popularności wśród pierwotnego celu, co prędzej lub później musi doprowadzić to zmian w nim samym. Idealnie pokazują to finały sezonów 1, 2 i 4 (finału nr. 5 nie oglądałem): w 1 w ogóle nie ma walki, pełno za to piosenek, przez co ten odcinek może być nużący dla starszego widza, ale do dzieci trafi na pewno. W końcu sezonu drugiego przez połowę mamy spokój, a przez drugą mamy walkę - gdyby nie fandom, to ślub wyglądałby pewnie jak gala z sezonu 1, a sam finał 2 trwałby tylko jeden epizod jak ten z pierwszego sezonu. Czwarty zaś jest już w obu częściach przepełniony scenami walki, czego z pewnością by nie było gdyby nie "nie bezpieczne do otwarcia w pracy" formy twórczości fanowskiej.
Gdyby wasza społeczność nie tworzyła tylu złych rzeczy, to owego złego wpływu by nie było, a odcinki były podobne do tych z 1., czy 2. sezonu.
Ejejej, wyciąganie nieuprawnionych wniosków tu widzę. Równie dobrze ten spadek jakości serialu można tłumaczyć odejściem Lauren i wypaleniem/zgnuśnieniem ekipy. Czynników jest trochę więcej i zwalanie calej winy na fandom jest głupie. "Gdyby wasza społeczność nie tworzyła tylu złych rzeczy" - w sumie może gdyby nie wpływ fandomu, to rzeczywiście byłoby tych walk (i idiotycznych nawiązań) mniej, ale to scenarzyści i nadzorujący decydują o kształcie serialu, prawda hmm?
Rzeczy "niebezpieczne do pracy" to nie walenie się kopytkami po gębie w kupie pyłu, strzelanie do siebie laserami ani nawet ze strzelby. Nie wiem, czy dziewczynkom oglądającym serial podoba się taka "przemoc". Niektórym rodzicom  może się to nie podobać, przypominam tylko, że takie rzeczy były też w starszych bajkach, no może nie było laserów. Właściciel Reksia był myśliwym, miał strzelbę i chciał kilka razy jakieś zwierzę zastrzelić (Reksio się skutecznie sprzeciwiał). Zobaczcie sobie też "Porwanie Baltazara Gąbki" koniec 1 odcinka https://www.youtube.com/watch?v=dGc5HYKlTcA - od 6 minuty.

Inna sprawa jest taka, że walki niewiele wnoszą do serialu o kolorowych kucykach i powinno ich być mało, tylko te konieczne (NMM kontra Celestia). Lasery powinny być ŁADNE, nie takie jek te świecące paskudztwa w walce z Tirekiem. Strzelb raczej nie chciałbym widzieć w Equestrii.

ZD;NCz Fandom może miał wpływ na psucie serialu, ale wszystko to wina scenarzystów, a dużo rodziców i tak nie lubi kuców.

"Z tego co obserwuję, bardzo dużo ludzi po trzydziestce nie cierpi kuców (choć za wielu osób nie zbadałem). I to nie dlatego, że tam jakaś przemoc czy coś, ale uważają, że są krzykliwe i hałaśliwe. Takie były od 1 sezonu. Na szczęście duża część z tych "bardzo wielu" ma to gdzieś, na co ich dzieci patrzą, byleby nie było flaków i tony krwi ani gołych tyłków (ludzkich)."

Większość ludzi 30+ nie lubi nie tylko mlp, ale i kreskówek w ogóle, gdyż są dorośli i poważni. Idealnie owa "dorosłość i powaga" jest pokazana w książce "Mały Książę".

"Ejejej, wyciąganie nieuprawnionych wniosków tu widzę. Równie dobrze ten spadek jakości serialu można tłumaczyć odejściem Lauren i wypaleniem/zgnuśnieniem ekipy. Czynników jest trochę więcej i zwalanie całej winy na fandom jest głupie. "Gdyby wasza społeczność nie tworzyła tylu złych rzeczy" - w sumie może gdyby nie wpływ fandomu, to rzeczywiście byłoby tych walk (i idiotycznych nawiązań) mniej, ale to scenarzyści i nadzorujący decydują o kształcie serialu, prawda hmm?"

Tutaj faktycznie się zagalopowałem, aczkolwiek bez bronies głównym celem wciąż byłyby małe dzieci i ewoluowało by to bardziej w stronę starszych generacji, a nie współczesnych "Młodych Tytanów: Akcja!". Fandom ma znaczący wpływ na rozwój serialu i tego nie można pomijać.

Rzeczy "niebezpieczne do pracy" to nie walenie się kopytkami po gębie w kupie pyłu, strzelanie do siebie laserami ani nawet ze strzelby. Nie wiem, czy dziewczynkom oglądającym serial podoba się taka "przemoc". Niektórym rodzicom  może się to nie podobać, przypominam tylko, że takie rzeczy były też w starszych bajkach, no może nie było laserów. Właściciel Reksia był myśliwym, miał strzelbę i chciał kilka razy jakieś zwierzę zastrzelić (Reksio się skutecznie sprzeciwiał). Zobaczcie sobie też "Porwanie Baltazara Gąbki" koniec 1 odcinka https://www.youtube.com/watch?v=dGc5HYKlTcA - od 6 minuty.

Walki są dobre tak długo, jak są jedynie narzędziem, a nie głównym sposobem rozwiązania wszystkiego tak, jak to było na samym początku sezonu 1, gdzie wyskoczyła tylko 1 tęcza i było po sprawie. A co do rzeczy niebezpiecznych, to nie chodziło mi o to, że takie coś występuje w serialu, ale o to, że jest hurtowo tworzone przez fanów i potem jak takie ośmioletnie dziecko znajdzie coś takiego w internecie, to zwykłego mlp raczej nie obejrzy.
Odpowiedz



Wiadomości w tym wątku
Jak fandom wpływa na serial? - przez Kamil-Maciej - 27-02-2016, 19:49
RE: Jak fandom wpływa na serial? - przez Murdock - 27-02-2016, 21:08
RE: Jak fandom wpływa na serial? - przez Mianownik - 27-02-2016, 21:14
RE: Jak fandom wpływa na serial? - przez Kamil-Maciej - 27-02-2016, 22:07
RE: Jak fandom wpływa na serial? - przez Irwin - 28-02-2016, 15:21
RE: Jak fandom wpływa na serial? - przez Ylthin - 28-02-2016, 20:19



Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Silnik Mybb   MasterStyle By Wojtas (Krugerz)
Polskie tłumaczenie     Mybboard.pl