09-02-2016, 23:05
Ogrywam n-ty raz Clash of Heroes, mały spin-off (nowego) Might & Magic. Dla tych, których CoH ominął: połączenie gry logicznej w stylu Puzzle Questa (porównanie średnio trafione, ale najbliższe, jakie mam) ze strategią turową. Fabuła jest cienka jak sik węża z chorą nerką, grafika (ręcznie malowane tła oraz szczegółowe i zabawne animacje jednostek) może odrzucać mangowatym stylem, kampania dla pojedynczego gracza pod względem struktury miejscami łapie zadyszkę, a multi skolonizowane jest przez trv wymiataczy z 300+ godzinami w grze, przez co każdy nowincjusz zostanie skonsumowany, przetrawiony i zdefekowany w przeciągu trzech sekund - ale gameplay oparty na prostych jak drut zasadach, różnorodność jednostek i frakcji, artefakty mogące postawić grę na głowie (np. item wzmacniający wszystkie ataki o 75% za cenę obniżenia maksymalnego życia bohatera do 25%)... mój Borze Tucholski, ta gra wciąga jak bagno.
Also, nabiłam kilka godzin w The Legend of Korra, małej grze akcji od Platinum Games. Choć horrendalnie niski budżet wyłazi z gry na każdym kroku, a pewne jej aspekty (ubogie boss fighty, czasami irytujący wrogowie, średnio wygodne etapy platformowe) załażą za skórę, to szybki, płynny i efektowny system walki, zwięzłe i precyzyjne sterowanie oraz wszechobecna radocha z klepania tych złych mocami żywiołów czynią grę wartą każdego ojrocenta na Steam.
Also, zaczyna mnie ciągnąć do tych trzech posiadanych przeze mnie Metal Slugów (1, 3, X). Szkoda tylko, że nie mam dobrego kontrolera...
Also, nabiłam kilka godzin w The Legend of Korra, małej grze akcji od Platinum Games. Choć horrendalnie niski budżet wyłazi z gry na każdym kroku, a pewne jej aspekty (ubogie boss fighty, czasami irytujący wrogowie, średnio wygodne etapy platformowe) załażą za skórę, to szybki, płynny i efektowny system walki, zwięzłe i precyzyjne sterowanie oraz wszechobecna radocha z klepania tych złych mocami żywiołów czynią grę wartą każdego ojrocenta na Steam.
Also, zaczyna mnie ciągnąć do tych trzech posiadanych przeze mnie Metal Slugów (1, 3, X). Szkoda tylko, że nie mam dobrego kontrolera...