25-01-2016, 20:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2016, 20:26 przez ChrisEggII.
Powód edycji: Tylko winni się tłumaczą
)
Jeżeli uda się ostatecznie udowodnić, że wypatrzony obiekt jest planetą (bo jak na razie tego nie zrobiono), to będzie można trochę poświętować. Naukowcy pewnie za kilka(-naście, -dziesiąt) lat wyślą jakąś sondę w celach badawczych, jak to zrobili z Plutonem.
Jakie to odkrycie będzie miało wpływ na nasze życie? Trzeba będzie trochę ubogacić podręczniki z astronomii, ewentualnie do książek jej poświęconych dodać nowy rozdział... i to w sumie by było na tyle. Naprawdę wątpię, aby ta hipotetyczna planeta przyniosła jakąś większą korzyść dla ludzkości. Osiedlić, to się na niej nie osiedlimy, bo zimno jak cholera (a i stałej powłoki pewno nie ma, skoro jest ona gazowa), natomiast od wszelkiego budulca mamy Ziemię. Ewentualnie Księżyc/Mars w dalszej przyszłości.
Przy okazji ogarnij to i to.
Jakie to odkrycie będzie miało wpływ na nasze życie? Trzeba będzie trochę ubogacić podręczniki z astronomii, ewentualnie do książek jej poświęconych dodać nowy rozdział... i to w sumie by było na tyle. Naprawdę wątpię, aby ta hipotetyczna planeta przyniosła jakąś większą korzyść dla ludzkości. Osiedlić, to się na niej nie osiedlimy, bo zimno jak cholera (a i stałej powłoki pewno nie ma, skoro jest ona gazowa), natomiast od wszelkiego budulca mamy Ziemię. Ewentualnie Księżyc/Mars w dalszej przyszłości.
Przy okazji ogarnij to i to.