10-01-2016, 21:18
Trzepnąłem już piękną reckę o tutaj to streszczę:
Znowu Gwiazda Śmierci. Tylko większa i ma czerwony laser a nie zielony. Rozwalili ją dokładnie tak samo jak poprzednią.
Antagonista jest śmieszny. Nie obchodzi mnie czy taki a nie inny jest potrzebny przyszłym filmom, oceniam film za bycie filmem a nie ekspozycją dla innych filmów.
W filmie była 1 (słownie: jedna) ciekawa postać.
Wybuchy i choreografia walk były przeciętne co najwyżej, już nie takie rzeczy się widziało.
Jakiegoś genialnego klimatu też nie miało, nawet robiąc poprawkę na to że SW jest generyczne nie samo z siebie, tylko bo wszyscy z niego zrzynają.
Nadal można mieć rozrywkę z oglądania, ale to film klasy zalicz-zapomnij.
Znowu Gwiazda Śmierci. Tylko większa i ma czerwony laser a nie zielony. Rozwalili ją dokładnie tak samo jak poprzednią.
Antagonista jest śmieszny. Nie obchodzi mnie czy taki a nie inny jest potrzebny przyszłym filmom, oceniam film za bycie filmem a nie ekspozycją dla innych filmów.
W filmie była 1 (słownie: jedna) ciekawa postać.
Wybuchy i choreografia walk były przeciętne co najwyżej, już nie takie rzeczy się widziało.
Jakiegoś genialnego klimatu też nie miało, nawet robiąc poprawkę na to że SW jest generyczne nie samo z siebie, tylko bo wszyscy z niego zrzynają.
Nadal można mieć rozrywkę z oglądania, ale to film klasy zalicz-zapomnij.