Pochwal się - co ostatnio zaliczyłeś?
#1
Oficjalny temat do chwalenia się swoimi mikolskimi podbojami. Zdjęcia, mapy, przykłady, opisy miło widziane, im ciekawsze tym lepiej.

Ostatnio przejechałem się po linii Gdańsk-Sopot, korzystając z usług Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście. Linię obsługiwał EN-57. Przejazd trwał tylko 12 minut, ale z całą pewnością, było to 12 najlepszych minut mojego życia rainderp !
Dobra, nie umiem w mikolstwo, pozostawiam wam wolną rę... wolny tabor.
Odpowiedz
#2
Zasadniczo co tydzień jeżdżę na trasie lublin-puławy. Z racji żałosnych terminów, zwykle jest to burżujski ICC Czartoryski, zamiast jakiegoś wagonu towarowego z Regio. Podróż obfituje w ładne widoki zza okna, lecz trwa jakąś godzinę za mało. Upodobałem sobie pocionki, których wagony nie posiadają przedziałów. Nic więcej nie wiem, ale jest fajnie.
[Obrazek: nZHxp.jpg]
Odpowiedz
#3
Ostatnio zaliczyłem złoty pociąg, znaczy się impulsa KD ;)
Odpowiedz
#4
(07-11-2015, 00:00)Kucykowy napisał(a): Ostatnio zaliczyłem złoty pociąg, znaczy się impulsa KD ;)

Może jakieś zdjęcie :D?

Impulsy, nawiasem mówiąc, mają wylądować w Gdańsku w przyszłym roku. Będzie ciekawie.
Odpowiedz
#5
Jakieś dwa miesiące temu przejechałem ze Zgierza do Rzgowa samą komunikacją miejską (chyba ok. 30-35 km w jedną stronę) tylko po to, by kupić koreańską pastę do marynaty na "Wstrętną Świnię" Food Emperora. Nie mówię, że było to przyjemne, ale jednak nigdy samą komunikacją miejską tyle nie przejechałem. No i warto było, bo pastę dorwałem i jedzenie było tak dobre, że mi pitok odleciał :3 . Dłuższy trip jest chyba tylko z Konstantynowa Łódzkiego do Ozorkowa dwoma tramwajami. Kiedyś się przejadę :v v:
Odpowiedz
 Marchewkę przyznali   Irwin(+1)
#6
Z takich większych, niż miejskie i nie licząc powrotów do domu na weekend, to trasa Wrocław - Trzebnica. I polecam gorąco i cieplutko. Klimatyczny jednotor, malownicza okolica, szynobusik KD, no i Trzebnica to też miłe miejsce.
<emotka związana z tematem>
Odpowiedz
#7
W sumie ostatnie co zaliczyłem (nie licząc typowej, miejskiej SKMki) z fajnych rzeczy to ŻKD podczas meeta kolejowego. No i SKM (ale takie bardziej regionalne już) do Kartuz. Zasadniczo nuda, najciekawszym fragmentem była sama linia 248 (a.k.a. PKM) :v v:
Odpowiedz
#8
Jedyne, co ostatnio udało mi się zaliczyć, to Impuls Kolei Mazowieckich.
Odpowiedz
#9
Ja również PKM (też do Kartuz, przypadek? :v v: Btw. Naruciakk wisisz mi za bilet :p ) i tak to zwykłe Gdańskie ztmy. Ale w końcu zwiedziłam całego Pesę Jezza Duo, bo trafiłam po raz pierwszy na pusty.
Odpowiedz
#10
Jechałem tam i z powrotem do Warszawy z Kalisza i w Łodzi z jakiegoś powodu (nie obchodzi mnie jakiego i tak nie lubię tego dworca) pociąg omijał Łódź kaliską i jechał od razu na Warszawę.
Dzięki temu mogłem zaliczyć łącznicę nr 539 łączącą linie 14 i 25.
Poniżej macie zaznaczoną łącznicę na Google Maps i schemat łódzkiego węzła dla orientacji.
[Obrazek: lhN5bDX.png]

[Obrazek: Lodz_WK_Id12.png]

Dziękuję za uwagę.
Odpowiedz
#11
Czy zaliczanie bocznic to nie jest zbytnia ortodoksja?
PONE – DAS BESTE FORUM IM INTERNET, EINIGERMAßEN.
Odpowiedz
#12
Po pierwsze nie bocznic, tylko łącznic. To poważny biznes.
Po drugie, to jest ortodoksja tylko wtedy kiedy jedziesz na drugi koniec Polski w celu przejechania się kawałkiem torów.
Na przykład ja mam ochotę przejechać się 700 między Częstochową Główna, a Stradomiem. I w sumie czekam tylko ja jakąś okazję.
Odpowiedz





Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Silnik Mybb   MasterStyle By Wojtas (Krugerz)
Polskie tłumaczenie     Mybboard.pl