![]() |
|
Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał - Wersja do druku +- PONE – NAJLEPSZE FORUM W INTERNECIE, PONIEKĄD. (https://pone.gdan.eu) +-- Dział: Interesujące rzeczy (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pucyki (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=7) +--- Wątek: Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał (/showthread.php?tid=73) |
Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał - Irwin - 12-11-2015 ![]() Jak wszyscy wiemy, kosmologia Equestrii doprowadziłaby do szału Galileusza i Michała (a nawet Mikołaja) Kopernika... ...ale nie ma co gadać o oczywistościach. CELESTIA
Przez prawie tysiąc lat jedyna władczyni Equestrii, do tego mentorka Twilight.
Posiada wszystkie atrybuty władcy przed którym czuje się respekt. Jest, rzecz jasna, biała, góruje nad poddanymi (no jakżeby inaczej), do tego porusza słońce
. Według mnie, podkreślenie wielkości Celestii świetnie współgrało z Twilight przez pierwsze dwa sezony - ta traktuję ją jako mentorkę, nauczycielkę, wzór, ale jednocześnie się jej boi, pragnie akceptacji, pisanie listów do Celestii to dla świętość. Do tego ta wielkość GENIALNE kontrastuje z tym, że Celestia jest zawodowym, znudzonym życiem trollem, lubiącym wprowadzać odrobinę chaosu do codziennej (corocznej? Coeonowej?) rutyny. W skrócie – Poważny Monarcha na Poważne Czasy, prywatnie dość luźny i rozrywkowy, potrafiący bawić się swoją funkcją. W sensie - podmieniłby asystentowi z daltonizmem zielone długopisy na czerwone, albo wysłał uczennicy posiadającej sześć przyjaciółek jeden bilet na koncert Iron Maiden Wielką Galopującą Galę, ale raczej nie wypowiadałby z nudów wojny ościennemu państwu.
![]() Niestety, od 3 sezonu te cechy zostały zmarginalizowane. O ile prawie wszystkie poprzednie wystąpienia Celestii miały mniej lub bardziej komiczny wydźwięk, bawiła się ona w pewien sposób swoją władczą formą, to teraz ten akcent pojawił się raz. W "make new friends but keep discord", gdzie robiła coś w stylu "HEHEHE ZAPROSZONY DISCORD ROZWALIŁ GALĘ HEHEHE ALE ZABAWNE XD XD", a scenarzysta desperacko machał do nas zza piątej ściany, krzycząc "WIDZICIE? NIE ZAPOMNIELIŚMY O CHARAKTERZE CELESTII!" - i jak można się domyślić, nie uważam tego występu za zbyt udany. Prawdziwy geniusz Celestii w pierwszych dwóch sezonach polegał na tym, że potrafiła robić powyższe rzeczy nie robiąc z siebie kompletnego błazna.
Nie było też ewolucji relacji Twilight-Celestia, która ma przecież gigantyczny potencjał, pokazałby zmianę nastawienia, ciężaru, sedna, nauki.
LUNA W sumie trudno coś powiedzieć o tej postaci, wciąż jest stosunkowo słabo wyeksponowana i wyeksploatowana, a pojawia się głównie jako całkiem dosłowna Deus Ex Machina w odcinkach o CMC
. Praktycznie cała jej popularność to zasługa twórczości fanów – gdyby nie oni, nikt nie myślałby o niej dłużej niż jakieś 30 sekund. ![]() Nie licząc wygnania i powrotu Luny, nie było też wspólnych wystąpień obu księżniczek, w czasie których pojawiłaby się między nimi jakakolwiek głębsza relacja.
Motyw oddzielenia Luny i Celestii, przemiany Luny w Nightmare Moon ich ponownego połączenia i tym podobnych, był w fandoomie analizowany setki, tysiące razy. Prawdopodobnie nie zdołałbym policzyć ile tego powstało (nie mówiąc o przejrzeniu i przesłuchaniu). Tym dziwniej, że powrót Luny i jej przystosowanie do świata po tysiącu lat banicji to były góra dwa odcinki - w drugim i piątym sezonie.
Jasne, nie uważam, rzecz jasna, że Luna i Celestia powinny mieć własne show, czy chociaż wspólne odcinki – ale takie, gdzie pojawiłby się w tle wspóldziałając (na innej zasadzie niż "lol, pradawny potwór nam zagraża xd") nie byłyby złym pomysłem i mogłoby być fajną odskocznią od odcinków o villianach\miejscówkach z dupy\motywu podróży z miejsca na miejsce\szalonych fryzjerach\niepotrzebne skreślić.
A CO TY UWAŻASZ? CZY LUNA I CELESTIA MAJĄ ZMARNOWANY POTENCJAŁ? JEŚLI TAK, TO DLACZEGO I JAKI? JAK MOŻNA POPRAWIĆ PR KRÓLEWSKICH SIÓSTR? WYPOWIEDZ SIĘ! RE: Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał - Puszcza - 12-11-2015 Luna jest kreowana we większości przez fandom i jest mi z tym dobrze. Praise the Moon! RE: Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał - Ścierwisław - 13-11-2015 Celestia w s1 i s2 aż do Canterlot Wedding była Gandalfem. Geniusz Gandalfa polega na tym, że jego moc jest jednocześnie gigantyczna i bardzo dyskretna. Ma ogromny wpływ na świat, ale robi to głównie podróżując z miejsca w miejsce i popychając ciąg wydarzeń w tę właściwą stronę, a nie wchodząc z buta na Mordor i łamiąc w pół Barad Dur wielkim laserem. Podobnie Celestia ze złem walczyła przy szachownicy a nie na ringu MMA. Kiedy już Gandalf bierze się za bary z Balrogiem, to obaj znikają i nie wiadomo co się tam właściwie stało, a skoro nie wiadomo, to mogło zdarzyć się WSZYSTKO. I O TO CHODZI. Stara Celestia miała aurę tajemniczości. Było wiadomo że jest mądra i potężna, ale nie było wiadomo jak bardzo, więc wyobraźnia pracowała. Musiała być mocna bo pokonała Nightmare Moon, ale ona sama była taka dyskretna jak Celestia, a cała bitwa zdarzyła się poza ekranem. Odczarowała klątwę Twilight w Lesson Zero, ale zrobiła to bez wysiłku, jednym światłem z rogu, ROBIĄC DUMNĄ POZĘ Z ZAMKNIĘTYMI OCZAMI. A nie, czekaj, teraz walka z NMM zdarzyła się na ekranie. Wygląda jak... zanimowane na modłę bajki dla dzieci latanie i strzelanie bardzo brzydkimi laserami. To jest wasza walka bogów. Zadowoleni? Dla porównania, filmowa walka Gandalfa z Balrogiem. O, i jakiś fan zanimował to ładniej niż serial. Po s2 przyszło Canterlot Wedding i znokautowało Celestię zielonym laserem. Od tego momentu księżniczki straciły aurę majestatu i zostały myśliwcami z gwiezdnych wojen. Ta aura majestatu to jedna z tryliona rzeczy które składały się na "magię" starych sezonów. RE: Celestia i Luna – czyli królewskie siostry i ich niewykorzystany potencjał - Uszatka - 04-12-2015 Mnie osobiście najbardziej boli to, jak mizernie ukazali wygnanie Nightmare Moon na księżyc. Rozumiem, że wiele czasu antenowego nie mieli, ale naprawdę można się było bardziej postarać. choćby pokazując fragment samej walki, a nie całość czyli przeistoczenie się Luny w NM, walkę i banicję. Wszyscy sobie wyobrażali, że Luna przez jakiś czas prowadziła okrutne rządy. Choćby kilka dni. Nie wierzę, że Celestia wygnała ją po kilku strzałach fajerwerkiem :/ |