![]() |
|
Polski, a zagraniczny fandom MLP - Wersja do druku +- PONE – NAJLEPSZE FORUM W INTERNECIE, PONIEKĄD. (https://pone.gdan.eu) +-- Dział: Interesujące rzeczy (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=6) +--- Dział: Pucyki (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=7) +---- Dział: Rzeczy związane z fandomem (https://pone.gdan.eu/forumdisplay.php?fid=25) +---- Wątek: Polski, a zagraniczny fandom MLP (/showthread.php?tid=182) |
Polski, a zagraniczny fandom MLP - Redtraveler - 06-01-2016 Irwin durna głucha wredoto doigrałeś się to i piszę ![]() Zostałem poproszony o poprowadzenie jakiejś merytorycznej dyskucji. Jako iż czasami "szlajam się" po Europie chciałbym uzłyszeć wasze zdanie co do polskiego fandomu i konfrontowania go z zagranicą
RE: Polski, a zagraniczny fandom MLP - psoras - 07-01-2016 Polski fandom bardzo przypomina mi środowisko miłośników kolei - w tym sensie, że ludzie, którzy, gdyby spotkali się na piwie, najprawdopodobniej bez problemu doszliby ze sobą nawzajem do porozumienia, w internecie tworzą jakieś bzdurne podziały (hejcący Pesę i usiłujący jej bronić, odmawiający podróży PKP Intercity w proteście przeciwko polityce tej firmy i usiłujący zachować zdrowy rozsądek - a w broniaczowym fandomie np. Tribrony i Kraków, lunarni i solarni itepe). Pół biedy, jeśli zdają sobie sprawę, że to wszystko ma znaczenie drugorzędne - gorzej, gdy czynią z tego nieomalże religię i autentycznie angażują się emocjonalnie w te podziały. Dlatego uważam, że bycie miłośnikiem kolei w okresie młodzieńczej „burzy i naporu” było dobrym treningiem i uchroniło mnie przed straconymi w bezcelowych fandomowych dramach nerwami. A za granicą bywam stosunkowo często, ale zwykle mam ciekawsze rzeczy do roboty niż szukać miejscowych kucomaniaków. RE: Polski, a zagraniczny fandom MLP - Redtraveler - 07-01-2016 (07-01-2016, 00:02)psoras napisał(a): Polski fandom bardzo przypomina mi środowisko miłośników kolei - w tym sensie, że ludzie, którzy, gdyby spotkali się na piwie, najprawdopodobniej bez problemu doszliby ze sobą nawzajem do porozumienia, w internecie tworzą jakieś bzdurne podziały (hejcący Pesę i usiłujący jej bronić, odmawiający podróży PKP Intercity w proteście przeciwko polityce tej firmy i usiłujący zachować zdrowy rozsądek - a w broniaczowym fandomie np. Tribrony i Kraków, lunarni i solarni itepe). Pół biedy, jeśli zdają sobie sprawę, że to wszystko ma znaczenie drugorzędne - gorzej, gdy czynią z tego nieomalże religię i autentycznie angażują się emocjonalnie w te podziały. Jeżeli chodzi o hejt na PESE to nie mam nic do powiedzienia, bo musze nią jeździć. Jeśli chodzi o kucowych fanów kolejnictwa też znam kilka osób i jak chcesz to mogę podesłać tobie dane na prywatnej. A co do Polskiego fandomu... jak to powiedział mój przyjaciel MacTer4 /lubuski organizator meetów na zieloną górę/ polski fandom bardziej przypomina swą strukturą starogreckie polis (miasta-państwa) bez jednolitej i jednorodnej struktury... ale chyba to taka polska cecha, że nie połączymy się dopóki nie mamy wspólnego celu lub wroga.
RE: Polski, a zagraniczny fandom MLP - KochamChemie - 07-01-2016 Jak dla mnie Polski fandom jest spoko. Duża liczba enklaw, sporo podgrup, zasada L'n'T która zdycha w agonii(i dobrze, bo to durny troll) Politycznie niepoprawne dyskusje, karcianka są spoko. Co do karcianki mlp:ccg to rozwinę. W zachodnich fandomach rozgrywki w karciankę są tak przewidywalne i nudne! Handel kartami zrobił się tam prawie tak samo rakotwórczy jak w MtG, gra się tylko taliami z topmety i nie ma talii z dobrą inwencją twórczą. Występuje tam potężny powergaming. Nie ma przyjacielskiej wymiany kartami, wszytko się liczy w Jewroszeklach. Ogólnie jest mniej funu. Doświadczenie po graniu z Niemcami i Czechami. RE: Polski, a zagraniczny fandom MLP - Irwin - 07-01-2016 Jak wygląda rzecz z fandomem na zachodzie? Są bardziej zgrani, mają jakś organ centralny, spotykają się jakoś poza giga-meetami? Czy różnica jakościowa (zachód == wimcyj kasy panie) jest aż tak zauważalna? RE: Polski, a zagraniczny fandom MLP - Redtraveler - 07-01-2016 (07-01-2016, 20:55)Irwin napisał(a): Jak wygląda rzecz z fandomem na zachodzie? Są bardziej zgrani, mają jakś organ centralny, spotykają się jakoś poza giga-meetami? Zgranie jest niewątpliwy to fakt (patrząc na szwabów), choć stanowisk rządu fandomu nie ma, to na szczeblu europejskim masz do czynienia z EPCU (European Pony Cnvention Union> http://ponycon.org/) są też spotkania o bardziej lokalnych zasięgach jak np. polskie meety w KFC czy też nieco większe meety... jak też i Lunafest czyli festiwal muzyki fandomowej. Czy jest różnica jakościowa pomiędzy polskimi meetami a niemieckimi z powodu euroszekli... cóż muszę na to odpowiadać? Choć jak prowdzę stoisko to jakoś tak łatwiej sakiewka się napełniaA co do gier CCG... tylko polska ma tak rozbudowany system rozgrywec CCG i strukturę "ligową"... za granicą turnieje to jednostrzałowce i drogie talie mają zwykle 1 szansę na pokazanie się i dlatego ten nacisk na kasę w talii (często droższe niż samochody Spike'a). W polsce jakoś łatwiej to przychodzi i tyle. |